Pewnego dnia, odwiedzając klientów, którzy wprowadzili się do świeżo wybudowanego domu, usłyszałem od właściciela: „Wiesz, co jest najlepsze? Że mój dom wita mnie światłem, zanim jeszcze zdążę wyjąć klucze z kieszeni.” I faktycznie – w korytarzu zapaliło się miękkie, ciepłe światło, a w salonie zaczęła grać ulubiona playlista. Nie, nie miał tam lokaja z pilotem. …
